Kate Beckinsale to jedna z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich aktorek, która zyskała międzynarodową sławę dzięki rolom w filmach takich jak „Underworld” czy „Pearl Harbor”. Jej kariera to nie tylko sukcesy, ale także trudne doświadczenia, które ujawniła w ostatnich latach.
Wczesne lata i początki kariery
Kathrin Romany Beckinsale urodziła się 26 lipca 1973 roku w Londynie. Jej ojciec, Richard Beckinsale, był popularnym brytyjskim komikiem, a matka, Judy Loe, aktorką. Tragiczna śmierć ojca, gdy Kate miała zaledwie pięć lat, pozostawiła trwały ślad w jej życiu. Młoda aktorka zmagała się z depresją i zaburzeniami odżywiania, które były wynikiem trudnych emocji i presji otoczenia.
Pierwsze kroki w aktorstwie postawiła w filmie „Pod wiatr” (1991), ale prawdziwy przełom przyszedł wraz z rolą w „Wiele hałasu o nic” (1993). To właśnie wtedy dostrzeżono jej talent, który otworzył jej drogę do Hollywood.
Przełom w karierze: od „Pearl Harbor” do „Underworld”
W 2001 roku Beckinsale zagrała w „Pearl Harbor”, gdzie wcieliła się w postać pielęgniarki Evelyn Johnson. Film, choć krytykowany za fabułę, przyniósł jej ogromną popularność. W kolejnych latach zagrała w „Van Helsing” (2004) oraz w serii „Underworld”, gdzie wcieliła się w wampirzycę Selene. To właśnie ta rola na stałe wpisała ją w kanon kina fantastycznego.
W 2006 roku wystąpiła w „Aviatorze” Martina Scorsese, gdzie zagrała Avę Gardner. Aby wiarygodnie odtworzyć postać, przytyła 11 kg, co pokazało jej zaangażowanie w pracę.
Życie prywatne: związki i trudne wybory
Beckinsale przez wiele lat była związana z aktorem Michaelem Sheenem, z którym ma córkę Lily. Ich zakończony w 2003 roku związek był burzliwy, a aktorka przyznała, że rozstanie wpłynęło na jej emocje. W 2004 roku wyszła za mąż za reżysera Lena Wisemana, z którym rozwiodła się w 2019 roku.
W wywiadach przyznawała, że jej życie uczuciowe było pełne wyzwań, a presja mediów często utrudniała jej prywatne decyzje.
Walka z demonami Hollywood: przemoc i molestowanie
W ostatnich latach Beckinsale otwarcie mówiła o trudnych doświadczeniach w Hollywood. W jednym z wywiadów opowiedziała, jak po poronieniu została zmuszona do pracy na planie filmowym, mimo że była w żałobie.
W innym przypadku ujawniła, że podczas kręcenia scen walki była celowo raniona przez współpracowników, a jej skargi były ignorowane. „Byłam traktowana jak problem, a nie jak człowiek” – mówiła.
Krytyka systemu i walka o zmianę
Aktorka nie boi się mówić o tym, jak przemysł filmowy chroni sprawców przemocy. W jednym z wywiadów stwierdziła, że kobiety w Hollywood są często zmuszane do milczenia, a ich skargi są bagatelizowane.
„To nie jest problem z przeszłości. To dzieje się teraz” – podkreślała, dodając, że potrzebne są systemowe zmiany, aby