Agnieszka Chylińska od lat łączy intensywną karierę artystyczną z rolą matki trójki dzieci. Piosenkarka rzadko dzieli się szczegółami z życia prywatnego, ale w kilku poruszających wypowiedziach otworzyła się na temat wyzwań macierzyństwa. Wychowuje 18-letniego Ryszarda, 14-letnią Esterę oraz 11-letnią Krystynę, przyznając, że dwójka z nich to „dzieci szczególnej troski” – najprawdopodobniej ze względu na zaburzenia ze spektrum autyzmu.
„Macierzyństwo było brutalnym strzałem w mój egoizm”
Dla Agnieszki Chylińskiej macierzyństwo okazało się rewolucją, która całkowicie zmieniła jej życie. W szczerych wpisach na Facebooku przyznała, że choć początkowo wyobrażała sobie tę rolę jako naturalne „dopełnienie” kariery, szybko zderzyła się z zupełnie inną rzeczywistością. „Musiałam umrzeć, a wraz ze mną wszystko, w co wówczas wierzyłam” – pisała, opisując proces redefiniowania własnych priorytetów. Mimo trudności podkreśla, że to właśnie macierzyństwo pomogło jej odkryć w sobie nowe pokłady miłości i siły.
Walka o dobro dzieci: „Gdyby nie prywatne placówki, byłoby bardzo ciężko”
Artystka wielokrotnie zwracała uwagę na brak odpowiedniego wsparcia ze strony państwa dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami. „Nigdy nie żaliłam się publicznie, ale gdyby nie pomoc społecznych i prywatnych ośrodków, moje dzieci nie miałyby szans na rozwój” – podkreślała w emocjonalnych wypowiedziach. Chylińska nie ukrywała frustracji związanej z decyzjami politycznymi dotyczącymi aborcji, wskazując, że wymagania wobec rodziców są ogromne, podczas gdy systemowa opieka pozostawia wiele do życzenia.
Instagramowy gest solidarności w Dniu Autyzmu
W 2023 roku Chylińska po raz kolejny poruszyła fanów, publikując w Światowy Dzień Świadomości Autyzmu symboliczne niebieskie serce na Instagramie. „Obejmuję was mocno i waszych dzielnych opiekunów” – napisała, wyrażając wsparcie dla rodzin zmagających się z podobnymi wyzwaniami. Ten prosty, ale znaczący gest spotkał się z ogromnym odzewem internautów, którzy masowo komentowali post niebieskimi sercami.
Muzyka jako terapia: „Synu” – piosenka pełna bólu i miłości
Twórczość Agnieszki Chylińskiej często odzwierciedla jej osobiste doświadczenia. W utworze „Synu”, który wiele osób interpretuje jako hołd dla jej najstarszego dziecka, artystka śpiewa: „Mówili dwa lata i przestanę płakać, a ja płaczę do księżyca; ja matka wilczyca”. Te przejmujące słowa pokazują, jak głęboko przeżywa los swoich dzieci, łącząc rodzicielską czułość z nieustanną walką o ich szczęście.
Balans między sceną a domem: „Mąż bierze na siebie dużo obowiązków”
Choć Chylińska strzeże prywatności swojej rodziny, podczas jednego z koncertów zdradziła, jak wygląda podział opieki nad dziećmi między nią a mężem Markiem. Gdy musiała wyjechać na trasę koncertową w czasie rozpoczęcia roku szkolnego, żartowała: „Rozpoczęcie niech przebiegnie beze mnie. Później zadzwonię do męża i powiem: 'Nie rozumiesz, że jeszcze gram bis?'”. To pokazuje, że choć jej życie zawodowe jest intensywne, stara się zachować równowagę, a partner aktywnie uczestniczy w wychowaniu.
Dlaczego Chylińska chroni prywatność swoich dzieci?
Piosenkarka konsekwentnie unika pokazywania rodziny w mediach, tłumacząc, że „prywatność to prezent, który daje im na całe życie”. Mimo że czasem dzieli się refleksjami na temat rodzicielstwa, nigdy nie ujawnia szczegółów dotyczących zdrowia czy codzienności swoich pociech. To podejście wynika zarówno z troski o ich dobrostan, jak i świadomości, że niektóre walki toczą się poza zasięgiem kamery.
Czy macierzyństwo zmieniło Agnieszkę Chylińską?
W jednym z wywiadów artystka przyznała, że „dzieci nauczyły ją pokory i cierpliwości”. Choć w młodości postrzegała siebie jako indywidualistkę, dziś priorytetem stało się zapewnienie im stabilności. Scena pozostaje dla niej odskocznią, ale – jak mówi – „gdy wracam do domu, jestem po prostu mamą”. Jej historia pokazuje, że nawet gwiazdy muzyki mierzą się z wyzwaniami, o których nie mówi się głośno, a miłość do dzieci potrafi przewartościować całe życie.