Ferdynand Makłowicz – prawnik z pasją do kulinariów
Ferdynand Makłowicz, młodszy syn legendarnego krytyka kulinarnego Roberta Makłowicza, od lat jest związany z gastronomicznym światem, choć początkowo wybrał inną ścieżkę zawodową. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak życie zweryfikowało jego plany – razem z bratem Mikołajem i ojcem postanowił stworzyć markę Makłowicz i Synowie. To nie tylko biznes, ale także realizacja wspólnej pasji do dobrych smaków i podróży kulinarnych.
Rodzinna firma Makłowicz i Synowie – jak to się zaczęło?
Pomysł na rodzinny biznes zrodził się z potrzeby połączenia doświadczenia Roberta Makłowicza z energią młodego pokolenia. Ferdynand Makłowicz i jego brat Mikołaj przekonali ojca, że nadszedł czas, by karmić Polaków nie tylko opowieściami, ale też wysokiej jakości produktami. – Z inicjatywą wyszli chłopcy, a nawet personalnie Mikołaj. Przekonali mnie, że już czas zacząć karmić Polaków nie tylko wirtualnie – przyznał Robert Makłowicz w jednym z wywiadów.
Firma wprowadziła na rynek szeroką gamę produktów – od makaronów i sosów po dania gotowe inspirowane podróżami. Dla Ferdynanda Makłowicza to nie tylko przedsięwzięcie biznesowe, ale również kontynuacja rodzinnych tradycji.
Kulinarna filozofia Ferdynanda Makłowicza
Ferdynand Makłowicz w swoich wypowiedziach często podkreśla, że podstawą ich biznesu jest autentyczność. – Wszystkie koncepcje, które wymyślamy, wynikają z naszych potrzeb. Tak samo było w przypadku Wild Bean Cafe. Podczas podróży samochodem brakowało nam w Polsce produktów, które chcielibyśmy zjeść szybko i smacznie – mówił w rozmowie z dziennikarzami.
To podejście przekłada się na ofertę marki Makłowicz i Synowie, która promuje dania z różnych zakątków świata – od włoskich makaronów po tajskie curry. Syn Roberta Makłowicza zwraca uwagę, że ich produkty nie są ekskluzywne, ale mają wysoką jakość w przystępnej cenie. – Chcemy sprzedawać ludziom dobre rzeczy, które sami chcielibyśmy jeść – deklaruje.
Makłowicz i Synowie – strategia marki
Firma stawia na innowacyjność i brak schematów. W przeciwieństwie do wielu marek spożywczych, Ferdynand Makłowicz i jego rodzina unikają oczywistości. Zamiast klasycznych polskich dań, ich portfolio obejmuje produkty, które mają wprowadzać konsumentów w nowe smaki. – Zamiast oferować typowe dania jak barszcz czy kotlety, proponujemy coś bardziej niecodziennego. Nie chcemy specjalnie zaskakiwać, ale inspirować – tłumaczył Robert Makłowicz.
Marka szybko zdobyła uznanie konsumentów i już w pierwszym roku działalności osiągnęła przychody przekraczające 9 mln złotych. To dowód na to, że ich wizja trafia w gusta Polaków.
Wychowanie w świecie smaków – jak Ferdynand Makłowicz odkrywał kulinarne pasje?
Ferdynand Makłowicz od dziecka był otoczony niecodziennymi smakami. Jego rodzice przywozili z podróży egzotyczne produkty, które później trafiały na rodzinny stół. – Od dziecka znaliśmy azjatyckie przyprawy, suszonego rekina z Australii czy ceviche z Ekwadoru – wspominał.
To właśnie te doświadczenia ukształtowały jego kulinarną wrażliwość. Ferdynand Makłowicz przyznaje, że jako dziecko nie miał świadomości, że wybór potraw w jego domu był nietypowy. – Z tatą to była kulinarna jazda bez trzymanki, ale wtedy wydawało się to zupełnie normalne – mówił.
Kuchnia w życiu prywatnym syna Roberta Makłowicza
Mimo zaangażowania w biznes, Ferdynand Makłowicz nie traktuje gotowania wyłącznie zawodowo. Wśród jego ulubionych dań z dzieciństwa są m.in. chilli con carne, które nazywał „chilli konkretne”, oraz pieczeń husarska ciotki Miki. Dla niego jedzenie to nie tylko smak, ale także emocje i wspomnienia.
Podobnie jak ojciec, Ferdynand Makłowicz unika kategoryzowania jedzenia. – Nie dzielę jedzenia na mięsne i bezmięsne, dzielę je na dobre i niedobre – mówi. Ta postawa znajduje odzwierciedlenie w ofercie ich firmy, która obejmuje zarówno mięsne specjały, jak i wegetariańskie alternatywy.
Przyszłość marki Makłowicz i Synowie
Ferdynand Makłowicz i jego rodzina nie spoczywają na laurach. Planują rozwijać portfolio o nowe produkty, zwłaszcza w segmencie dań roślinnych. – Będziemy stale poszerzać naszą ofertę o kolejne kategorie, szczególnie te, w których widzimy luki na rynku – zapowiada.
Ich celem jest nie tylko sprzedaż, ale także edukacja kulinarna. Chcą pokazywać Polakom, że smak nie musi być nudny, a odkrywanie nowych dań to przygoda, którą można przeżywać każdego dnia.
Rodzinne wartości w biznesie Ferdynanda Makłowicza
Dla Ferdynanda Makłowicza kluczowe jest zaufanie, które łączy go z rodziną. – Nigdzie indziej nie miałem platformy, w której tak otwarcie mogłem dzielić się swoimi wizjami i doświadczeniami – przyznaje. To podejście przekłada się na sposób prowadzenia biznesu, który opiera się na autentyczności i wspólnym zaangażowaniu.
Jak sam mówi, Makłowicz i Synowie to nie tylko marka – to rodzinna spuścizna, która ma przetrwać lata. A biorąc pod uwagę dotychczasowe sukcesy, wszystko wskazuje na to, że ich historia dopiero się rozkręca.